Jaga wykorzystała okazję do rewanżu za przegraną ze Śląskiem Wrocław w lidze 1:2.
– Na pewno scenariusz meczu był bardzo podobny. Były rzeczy, na które zwróciliśmy uwagę, które funkcjonowały lepiej niż we Wrocławiu, ale w pierwszej połowie jakiś realnych sytuacji też sobie nie stworzyliśmy, także przełożenia na konkrety dużego nie było – mówi Adrian Siemieniec, trener Jagielonii Białystok. – Ważne w takich sytuacjach jest być cierpliwym, bo nie jest łatwo doprowadzać do sytuacji bramkowych z tak dobrze zorganizowaną drużyną.
Natomiast trzecioligowe rezerwy Jagiellonii Białystok przegrały w 1. rundzie Pucharu Polski. Korona Kielce wygrała 2:1 i awansowała do kolejnych rozgrywek. Jedynego gola dla białostoczan zdobył już w 6. minucie strzałem głową Mikołaj Wasilewski. (hk)