Jest już gotowe stanowisko Unii Metropolii Polskich do rządu o podjęcie jak najszybszych i jak najlepszych działań, które pozwolą zapobiec kryzysowi gospodarczemu i finansowemu, jaki grozi samorządom w związku z koronawirusem. Pod apelem do premiera Mateusza Morawieckiego podpisali się prezydenci dwunastu największych polskich miast.
Włodarze wskazują na to, że miasta ponoszą wysokie koszty ekonomiczne i społeczne związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się koronawirusa. A skutki te, w połączeniu z już i tak trudną sytuacją finansową samorządów, mogą doprowadzić do utraty płynności finansowej.
– Niestety skutki gospodarcze tego kryzysu będą bardzo trudne. Przewidujemy znaczny spadek dochodów w samorządach, czyli jako miasta będziemy też gospodarczymi ofiarami tego kryzysu – mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i jednocześnie prezes Unii Metropolii Polskich.
Prezydenci w apelu do rządu wskazują na to, że koronawirus będzie miał wpływ na wysokość i ściągalność dwóch największych źródeł dochodów – podatków dochodowych (PIT i CIT) oraz podatków i opłat lokalnych.
– Szacuje się, że wpływy z opłat od czynności cywilno-prawnych mogą spaść nawet o 50 %, CIT o 33 %, PIT o 10 %. Dlatego też będziemy w łączności z rządem i będziemy uzgadniać działania, aby pomagać w pierwszej kolejności obywatelom, przedsiębiorcom, ale również miastom, które będą borykały się z dużymi problemami – mówi Tadeusz Truskolaski.
Prezydenci apelują przede wszystkim o wzrost subwencji ogólnej w celu zrekompensowania spadków dochodów związanych z pandemią koronawirusa. Chodzi tu o 30 mld złotych. Chcą też m.in. zawieszenia do końca przyszłego roku wpłaty do budżetu państwa tzw. „janosikowego”. (mt/mc)