Alex Walendziuk, fot. Hanna Kość
„46800 sekund” to tytuł trzeciej książki Alex Walendziuk, która pojawi się w księgarniach w najbliższą środę (20.08). Młoda pisarka jest studentką Politechniki Białostockiej.
Najnowsza powieść kończy trylogię, na którą składają się również książki „48 godzin” oraz „14 dni”. A jej seria powieści to „death game”.
– „Death game” to jest też teraz oddzielny gatunek związany z grami o przetrwanie. I moje książki są właśnie w tym klimacie, że jest jakaś gra, jest jakaś stawka, którą tutaj jest życie bohaterów i jest jakaś potencjalna nagroda. W tym przypadku to wyjście na wolność z danego miejsca, w którym są więzieni uczestnicy. Pierwsza część toczy się w szkole, druga część na letnim obozie, a trzecia część w centrum handlowym i inspirowałam się jedną galerią w Białymstoku – mówi Alex Walendziuk.
Alex Walendziuk studiuje informatykę na V roku na Wydziale Informatyki Politechniki Białostockiej i przyznaje, że choć ciężko, to udaje jej się łączyć studiowanie, pracę i pisanie. – Szczerze mówiąc, to ciągle się waham, w którą stronę pójść jako ten główny zawód, ale będę się starać to raczej łączyć ze sobą, czyli nie robić tych studiów na marne, rzeczywiście pójść w stronę tej informatyki, ale pisania też nie zamierzam nigdy porzucać, bo uważam, że da się to łączyć – dodaje Alex Walendziuk.
Książka „46800 sekund” oficjalnie w księgarniach będzie od środy (20.08). Będzie wydana w tradycyjnej, papierowej formie oraz jako e-book. (hk)
Rozmowa Hanny Kość z Alex Walendziuk:


