Autorka, jak sama o sobie mówi, z urodzenia jest wrocławianką, z zamieszkania częstochowianką, a z zaskoczenia Podlasianką i zachwyca się podlaską wielokulturowością.
– Zaczęło się od obserwacji budynków, najpierw były kolorowe cerkwie, cmentarze, krajobraz od czasu do czasu, a później zaczęły się rozmowy z ludźmi, po wielu latach, bo nigdy nie miałam odwagi tak do nich podejść i porozmawiać. Okazało się, że to jest możliwe i można się bardzo dużo ciekawych historii i ciekawych rzeczy dowiedzieć. – mówi Joanna Sidorowicz. – Podlaskie jest niesamowite, z wielkim sercem, kolorowe optycznie, bardzo wielokulturowe. Jeszcze jest bardzo dużo do zobaczenia, bo tych miejsc, tych wsi jest tutaj tysiące i w każdą warto wejść, bo to zawsze jest coś nowego.
W czwartek (19.10) na wernisażu wystawy była prof. Marta Kosior-Kazberuk, która uważa, że fotografie są wspaniałe.
– Cieszę się, że Centrum Historii Politechniki Białostockiej proponuje coraz to nowe wystawy, a tym razem gościmy szczególną wystawę, bo to fotografie miejsc, które znamy doskonale, ale pokazane zupełnie inaczej, a przede wszystkim z ogromnym ciepłem – uważa prof. Marta Kosior-Kazberuk.
Wystawa będzie prezentowana w holu Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej 26 listopada. (hk)
Relacja Hanny Kość z wernisażu wystawy: