Autorka, świadoma, że każdy nosi w sobie trudne stany psychiczne, stara się poprzez swoje prace skonfrontować nas z tym, co na co dzień ukrywamy – nie tylko przed światem, ale często też sami przed sobą. Strach, ból, melancholia czy bezradność na zdjęciach fotografki ukazane są jako kruche postacie, czasem bez twarzy, zamarłe w niewygodnych pozycjach gdzieś na peryferiach rzeczywistości.
Joanna Krukowska, mimo że to nie ona pozuje przed obiektywem, opisuje swoje prace jako autobiograficzne. Na pierwszej indywidualnej wystawie autorka wydobywa na powierzchnię własne lęki i niepewności, mając nadzieję, że również odbiorcy jej fotografii odnajdą w nich swoje „smuty i pustoty”.
Joanna Krukowska – białostocka fotografka, absolwentka dziennikarstwa i kulturoznawstwa. Pierwsze kroki w fotografii stawiała, robiąc fotoreportaże z imprez kulturalnych w Podlaskim Instytucie Kultury, gdzie pracowała w dziale promocji przez ponad 12 lat. Obecnie w swoich pracach skupia się na fotografii portretowej i krajobrazowej, starając się ukazywać piękno ukryte w melancholii i melancholię ukrytą w pięknie.
Wystawę prac fotografki będzie można oglądać do 3 lutego. Wstęp jest wolny. (mt)