„Nigdy nie było moim zamiarem ranienie drugiego człowieka. Choć słowa nie zawsze leczą rany, to wszystkich tych, którzy czują się zranieni – z serca przepraszam” – napisał na Facebooku.
Założyciel „Drogi” zrobił to po tym, gdy okazało się, że do zakonu werbistów wpłynęły skargi w sprawie ojca Konkola. Miał się on dopuścić się nadużyć seksualnych. Wiadomo jedynie, że chodzi o wydarzenia sprzed lat.
Do czasu wyjaśnienia sprawy ojciec Konkol nie może nosić zakonnych szat, ani występować publicznie. (mt)
Pełna treść oświadczenia o. Edwarda Konkola:
„Z pokorą, ale i wielkim bólem przyjmuję ostatnie wydarzenia. Ból fizyczny, z jakim zmagam się od lat jest niczym w porównaniu z cierpieniem psychicznym, jakiego teraz doświadczam zarówno ja, jak i wszyscy wokół. Nigdy nie było moim zamiarem ranienie drugiego człowieka. Choć słowa nie zawsze leczą rany, to wszystkich tych, którzy czują się zranieni – z serca przepraszam. Przez wiele lat wspólnie z przyjaciółmi, troszczyliśmy się o ludzi odrzuconych, ubogich, bezdomnych. Dziękuję za ten piękny i wartościowy czas. Dziś opuszczam Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie „Droga”. Dlatego proszę wszystkich, którzy nas do tej pory wspierali. Dbajcie o to niezwykłe dzieło. Oddaję je w Wasze ręce”.