Źródło: Fundacja Kotkowo
Święta coraz bliżej, a wraz z nimi rośnie lista prezentowych pomysłów. Wśród nich co roku wraca ten sam – zwierzak pod choinkę. Choć reklamy pokazują urocze obrazki zwierząt z kokardką, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. I jak podkreślają opiekunowie zwierząt i behawioryści, święta to jeden z najgorszych momentów na adopcję.
Świąteczny czas to hałas, goście i brak spokoju, a właśnie spokoju najbardziej potrzebuje zwierzę, które trafia do nowego domu.
– Lepiej jest kilka dni wcześniej, kilka dni później, tak na spokojnie zastanowić się, skompletować wyprawkę, przygotować się i dopiero wtedy myśleć o adopcji, a nie poddawać się takiej atmosferze świątecznej, kiedy wszyscy nam mówią, że teraz na święta można zrobić coś, kupić coś. Lepiej po prostu na spokojnie przemyśleć te decyzje – mówi Agata Kilon z Fundacji Kotkowo.
Zwierzę nie powinno być prezentem, zwłaszcza dla dzieci, bo to wieloletnia odpowiedzialność: codzienna opieka, spacery, wizyty u weterynarza i koszty, które ponoszą głównie dorośli.
– Zwierzak powinien być członkiem rodziny. Nie powinien być rzeczą, nie powinien być prezentem. Przyjaciół nie dostaje się pod choinkę, nie można ich kupić. Na przyjaźń trzeba sobie zapracować, więc jeżeli zwierzak pojawia się pod choinką jako prezent, to jest takie pokazanie, że to jest łatwe, że to jest proste, że to nie wymaga wysiłku – dodaje Agata Kilon.
Jeśli jednak chcemy w święta zrobić coś dobrego, są inne rozwiązania. Można wesprzeć schroniska, domy tymczasowe albo symbolicznie „adoptować” zwierzaka na przykład kupując pluszowego kotka, z którego dochód trafi na pomoc prawdziwym zwierzętom. (hk)
Relacja Hanny Kość:


