Źródło: Jagiellonia Białystok
Po dwóch ligowych porażkach z rzędu Jagiellonia Białystok w końcu przełamała złą passę. W niedzielę (09.11)) żółto-czerwoni pokonali na wyjeździe Pogoń Szczecin 2:1. Gole dla Jagi strzelili Dimitris Rallis już w 13. minucie spotkania oraz Oskar Pietuszewski w doliczonym czasie gry.
Po pierwszej połowie był remis, dlatego też w drugiej części gospodarze mocno naciskali i oddali aż 35 strzałów na bramkę Miłosza Piekutowskiego, ale nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.
– Zauważmy jakimi rocznikami myśmy zagrali. Począwszy od bramkarza: 2006, w polu 2008, 2007, 2005. To oni wygrali nam ten mecz. Oczywiście mieli wsparcie naszych doświadczonych kapitanów: Jesusa Imaza czy później także Tarasa Romanczuka. Ta mieszanka dała nam zwycięstwo – mówi Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.
Dzięki wygranej Jaga utrzymuje się na pozycji wicelidera Ekstraklasy tracąc tylko dwa punkty do lidera Górnika Zabrze. (red.)


