Żłobek/fot. Marcin Jakowiak/UM
W białostockich żłobkach po raz pierwszy od lat są wolne miejsca – aż 227, dlatego też od poniedziałku (20.10) miejskie placówki będą mogły przyjmować również dzieci spoza Białegostoku. To efekt zmian w statutach żłobków, które znoszą wymóg zamieszkania, pracy czy rozliczania podatków w mieście.
Pozostaje jednak kryterium przyjmowania dzieci zaszczepionych zgodnie z obowiązkowym kalendarzem lub przedstawienia zaświadczenia o przeciwwskazaniach. Opłata za pobyt dziecka w żłobku jest obecnie w całości pokrywana przez tzw. „babciowe”.
– Rodzice płacą tylko za wyżywienie, a maksymalna stawka dzienna, ustalona uchwały rady miejskiej, to jest 10 zł. To w zasadzie jest jedyna opłata – mówi Adam Kurluta, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
W Białymstoku działa obecnie 11 miejskich żłobków, które łącznie oferują ponad 1200 miejsc. Natomiast w przyszłym roku mają być otwarte kolejne dwa nowe żłobki przy ul. Kawaleryjskiej i Depowej. W sumie znajdzie w nich opiekę prawie 400 dzieci. (hk)


