Wyjątkowe instalacje artystyczne powstają w przestrzeni alei Myrchów w Białymstoku. Tworzą je artyści z Polski i Litwy w ramach rozpoczętego wczoraj sympozjum sztuki Land Art „Przejście”.
Jak podkreśla Michał Furmaniak, asystent z Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych – tren rodzaj sztuki niemal całkowicie wymarł. Dzięki imprezie organizowanej przez z Instytutu Sztuki Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej – powraca w publiczne przestrzenie.
– Nie widzimy tego dużo, zwykle zastąpiły to prace powstające przy okazji inwestycji, przy nowych osiedlach. Tego „land-artu” takiego stricte mamy coraz mniej, więc fajnie, że to wraca do takiej publicznej świadomości – mówi Michał Furmaniak, asystent z Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Dzieła w nurcie Land Art przemijają, ulegając naturalnej degradacji. Instalacje powinny być zlokalizowane w naturalnym pejzażu, pozbawionym sztucznych barier. Tworzenie takich prac stanowi wyzwanie już na etapie koncepcji – twierdzi Paweł Gostomski z Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych.
– Teraz rozglądamy się, przyjechaliśmy z pomysłami, bo na szczęście nasz organizator podał hasło „Przejście”, także jakieś koncepcje już nam się rodziły wcześniej, teraz przechadzamy się, patrzymy, jakie są możliwości, jak to wszystko wygląda, bo co innego, nasze dywagacje w Gdańsku, a co innego już praca na miejscu – dodaje.
Sympozjum sztuki Land Art „Przejście” zakończy się w czwartek wernisażem, w trakcie którego będzie można porozmawiać z twórcami. Sympozjum patronatem honorowym objęła prof. Marta Kosior-Kazberuk, rektor Politechniki Białostockiej.(ew)