W tym roku rywalizacja odbywała się w czterech lokalizacjach; na kampusie Politechniki Białostockiej, na Torze Białystok, przy ul. Wysockiego w parku handlowym oraz w Miasteczku Ruchu Drogowego przy ul. Kawaleryjskiej.
Kierowcy musieli zmierzyć się z dziesięcioma próbami, w których najważniejsza jest sprawność i opanowanie prowadzącego auto.
– 30. Rajd Niepodległości oraz 79 załóg na starcie. Liczba świetna i rekord uczestników pobity. W tych zmaganiach nie chodzi o szybkość, bo tu nie osiąga się dużych prędkości, tak jak na każdym rajdzie, bo to nie są wyścigi. Bardziej tu chodzi o zakręty, są pewne wygrodzenia, które zgodnie z mapką należy pokonać, jak najszybciej od punktu A do punktu B. Ważna jest sprawność kierowcy, jego doświadczenie. W ogóle, takie imprezy skierowane do amatorów organizowane są w całej Polsce i oprócz tego, że aktywnie spędzamy czas, bawimy się, to także uczymy się odpowiedniego prowadzenia samochodu, co później jest przydatne podczas jazdy po drodze publicznej – mówił dyrektor Automobilklubu Podlaskiego Piotr Bagniuk.
Najbliższa okazja do tego, aby spróbować swoich sił w jeździe rajdowej będzie 11 grudnia, podczas Samochodowej Barbórki. (ea)