
Tyszanie w pierwszej kolejce pokonali na własnym boisku rywala zza miedzy Silesia Rebels Katowice 36:28 i pokazali, że mimo straty kilku podstawowych zawodników z ubiegłego sezonu, należy traktować ich bardzo poważnie. Będzie to 14. mecz między drużynami w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bilans meczów 10-3 jest na korzyść białostoczan i na pewno na własnym terenie będą chcieli dołożyć kolejne zwycięstwo.
1 kwietnia, na inaugurację nowego sezonu Polskiej Futbol Ligi, prowadzona przez Troya Bakera drużyna pokonała na swoim boisku beniaminka PFL1 – AZS UWM Olsztyn Lakers: 34:0 (14:0, 14:0, 0:0, 6:0).
– Pierwszy mecz za nami i możemy być zadowoleni z pierwszej połowy, w której pokazaliśmy się solidnie. Druga była już dużo słabsza, ale można w niej wyróżnić Sebastiana Jagielskiego, który dwukrotnie skutecznie egzekwował field goal’a. Nie pamiętam kiedy w całym sezonie mieliśmy minimum 2 udane kopnięcia z pola, także jest to również nie lada wyczyn. Z Tychami znamy się jak łyse konie i mecze między nami są bardzo ciekawe i emocjonujące. Co prawda mają w tym roku sporo nowych zawodników, z którymi jeszcze nie graliśmy, ale jestem pewien, że trenerzy i zawodnicy są do tego meczu bardzo dobrze przygotowani. Gramy o pełną pulę i chcemy przedłużyć passę bez porażki do 8. meczów w lidze, ale nie można ich lekceważyć, ponieważ traktują te spotkanie bardzo poważnie. Przyjeżdżają do Białegostoku już w piątek po południu, także będą na pewno wypoczęci – powiedział Piotr Morko, prezes Lowlanders Białystok.
Spotkanie 2. kolejki białostoczanie rozegrają także w Białymstoku, na boisku bocznym Stadionu Miejskiego przy Słonecznej. Początek spotkania o 13:00. (mt)