W Walentynki kolejki panów ustawiały się w kwiaciarniach. Najchętniej osobie ukochanej wybierali róże i to te czerwone. Pojedyncze, w bukietach, albo w doniczkach. To przejaw miłości – mówią.
Niektórzy jednak rezygnowali z tych symbolicznych kwiatów na rzecz innych. Pracownicy jednej z białostockich kwiaciarni przyznają, że tego dnia ruch jest bardzo duży, a do wyboru klienci mają więcej niż zazwyczaj wyjątkowych kwiatów.
Powodzeniem cieszy się też pierwszy w Białymstoku kwiatomat, czyli automat z gotowymi bukietami. Tam kwiaty dostępne są przez całą dobę, 7 dni w tygodniu. (at)
Co kupują panowie swoim ukochanym na Walentynki sprawdzała Aneta Topczewska:
Tu przeczytasz: Czym różni się zakochanie od miłości? Warto wiedzieć nie tylko w Walentynki