Uczniowie znowu wyjdą na ulice protestować przeciwko zmianom klimatycznym. W piątek (20.09) o 13.00 na Rynku Kościuszki organizują Młodzieżowy Strajk Klimatyczny.
Strajk to inicjatywa uczniów z Białegostoku (w ramach ogólnoświatowego ruchu Fridays For Future), którzy nie zgadzają się na bierność rządzących wobec pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Organizując pokojowy protest chcą zwrócić uwagę władz i zmobilizować je do podjęcia działania. Domagają się m.in. tego, aby rząd polski oficjalnie uznał katastrofę klimatyczną poprzez ogłoszenie stanu kryzysu klimatycznego.
– Chcemy, żeby temat zmian klimatycznych był teraz głównym tematem w mediach, i aby był to podmiot wszystkich dyskusji i debat. Chcemy też dążyć do tego, aby nauczyciele mieli zapewnione kursy i szkolenia związane z ociepleniem klimatu, aby mogli tę wiedzę przekazywać uczniom – mówi jedna z organizatorek protestu Aniela Chomaciuk.
Każdy bez względu na wiek czy poglądy może dołączyć do protestujących. Uczniowie podkreślają, że problem zmian klimatu dotyczy wszystkich. Strajk będzie przebiegał pod hasłem „Nie damy zabrać sobie przyszłości”.
– My zawsze to podkreślamy, że nie jesteśmy specjalistami w tej dziedzinie zmian klimatycznych. Jesteśmy po prostu grupą wkurzonych nastolatków, którzy widzą, że mogą nie mieć takiej przyszłości, jak poprzednie pokolenia, i są tym przerażone – dodaje Małgorzata Andruszkiewicz, inicjatorka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Białymstoku.
W piątek (20.09) protesty w obronie klimatu odbędą się na całym świecie. Szczegóły Młodzieżowego Strajku Klimatycznego w Białymstoku są tutaj. (mt/mc)