Dzięki ograniczeniu zużyciu energii cieplnej i elektrycznej rachunki uczelni obniżyły się o 1/3.
– Trudne jest wrócić po takiej przerwie do praktyki, ponieważ proces twórczy był przerwany – mówi Marta Rau, prorektor ds. filii w Białymstoku Akademii Teatralnej w Warszawie. – Studenci do pewnego momentu realizowali jakieś etiudy czy uczyli się tekstu i już wychodzili na scenę, a potem przez miesiąc byli w domu. Nie dziwię się tego rozżalenia, ponieważ studenci żyją tą szkołą, wkładają całe swoje serce i bardzo mocno pracują. Zabieranie im tej możliwości, na prawie dwa miesiące, było naprawdę nie przyjemną czynnością.
W trakcie nauki zdalnej na Akademii Teatralnej odbywały się przede wszystkim zajęcia teoretyczne.
– Wszystkie kierunki, które są na Akademii Tatralnej, to są kierunki praktyczne – mówi Marysia Czok, studentka II roku aktorstwa i przewodnicząca samorządu studenckiego Akademii Teatralnej w Białymstoku. – Teraz studenci stresują się tym z czym muszą się zmierzyć po powrocie, bo każdy z nas bardzo dużo od siebie wymaga i zależy nam na tym co pokażemy na sesji w marcu. Mając świadomość, że mamy w zasadzie dwa tygodnie na przywrócenie wszystkiego do normy, albo doszlifowanie pewnych rzeczy, to jest stres. Natomiast cieszymy się, że możemy się zobaczyć, spotkać, przytulić i powiedzieć sobie jakieś dobre słowa na żywo.
W związku z zamknięciem Akademii Teatralnej na dwa miesiące, sesja zimowa zacznie się dopiero 6 marca. A semestr letni będzie trwał do połowy lipca. (hk)