– My, jako posłowie jesteśmy porażeni decyzją o kolejnej wycince planowanej w Puszczy Białowieskiej. Nie godzimy się na to, żeby w świetle kamer Pan Minister Siarka podpisywał umowy dotyczące wycinki lasu. My jako mieszkańcy Polski, obywatele Unii Europejskiej nie godzimy się na to. Ja jako mieszkaniec i reprezentant województwa podlaskiego też się temu przeciwstawiam i dlatego jestem tu dzisiaj – mówił podlaski poseł Lewicy, Paweł Krutul.
Lewica chce zachowania drzewostanu w Puszczy Białowieskiej poprzez objęcie całego jej terenu parkiem narodowym.
– Został podpisany wyrok na puszczę, kolejny już wyrok po 2017 roku. Tymczasem Pan Minister Siarka przekonywał nas, że to jest dla naszego dobra wspólnego. To jest tak, jakby przekonywać o likwidacji szpitala i mówić pacjentom, że to jest dobrze dla nich. To jest po prostu katastrofa. Puszcza Białowieska to jest nasza perła, nasz skarb, o który powinniśmy dbać. Tymczasem Pan Minister Siarka bierze piły i rozbija tę perłę w drobny mak – mówiła posłanka Lewicy Wiosny Biedronia, Anita Sowińska.
W 2017 na terenie Puszczy Białowieskiej rozpoczęto intensywną wycinkę drzew. Według Ministerstwa Środowiska miała ona powstrzymać inwazję kornika drukarza. Według protestujących ekologów miała zaś charakter komercyjny.
Trybunał Sprawiedliwości nakazał Polsce natychmiastowe przerwanie wycinki pod groźbą kary finansowej. Uznał, że wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej była niezgodna z prawem unijnym. (mt/mc)