
Tytuł Honorowego Obywatela Białegostoku, duchowny otrzymał 28 czerwca 2000 roku. Po tym, jak Stolica Apostolska w wyniku przeprowadzonego dochodzenia ws. oskarżeń pod adresem Gulbinowicza, zabroniła kardynałowi używać insygniów biskupich, prezydent Tadeusz Truskolaski wystąpił z wnioskiem o odebranie kardynałowi tytułu Honorowego Obywatela Miasta.
– To już jest odebranie tytułu pośmiertne. Idziemy za przykładem Wrocławia, który też takiego tytułu pozbawił kardynała. Jest to niemiły obowiązek, ale niestety, jako przedstawiciele społeczeństwa Białegostoku jesteśmy zmuszeni to procedować – dodawał Tadeusz Truskolaski.
Podczas sesji nie było większej dyskusji na temat odebrania tytułu honorowego obywatelstwa kard. Gulbinowiczowi. Radni różnych opcji politycznych przyznawali, że jest to delikatny temat.
– Trudno rozprawiać o kardynale, który zamiast być ostoją moralności, oskarżony jest o czyny zakazane. Nie będę brał udziału w głosowaniu, jestem emocjonalnie związany z Kościołem i wiarą katolicką – mówił radny PiS Zbigniew Klimaszewski.
Radny Koalicji Obywatelskiej Karol Masztalerz również nie ukrywał, że pozbawienie tytułu kardynała jest trudnym momentem.
– Jest to na pewno bardzo smutna okoliczność, którą teraz musimy rozstrzygnąć. Też jestem osobą wierzącą i praktykującą. Zagłosuję niestety za odebraniem tytułu, chociaż z tego powodu jest mi przykro – dodawał radny Masztalerz.
Za odebraniem kardynałowi Gulbinowiczowi tytułu Honorowego Obywatela Białegostoku było 20 radnych różnych ugrupowań, 4 radnych wstrzymało się, kolejnych 4 radnych w ogóle nie wzięło udziału w głosowaniu. (ea/mc)