
Od początku stycznia najniższe wynagrodzenie wzrosło o około 350 zł i wynosi 4666 zł brutto, co na rękę daje nieco ponad 3500 zł. Wzrost płacy minimalnej zawsze wpływa na inflacje.
Jednak według ekonomistów inflacja będzie na stabilnym poziomie.
– Wydaje się, że ten najgorszy taki pocovidowy czas wysokiej bardzo inflacji mamy już za sobą, więc przypuszczam, że będzie ona na, nie aż tak niskim znowuż, ale jednak stabilnym poziomie w tym roku – mówi dr Łukasza Nazarko z Katedry Zarządzania, Ekonomii i Finansów Wydziału Inżynierii Zarządzania Politechniki Białostockiej. – Teraz większym problemem wydaje się ogólna koniunktura w krajowej gospodarce, a więc wielkość produkcji, wielkość konsumpcji oraz liczba upadłości przedsiębiorstw.
Zdaniem ekonomisty większe zarobki to problem dla pracodawców, szczególnie w niektórych branżach. – W takich nisko marżowych o dużym nasyceniu pracą, a duża część polskiej gospodarki właśnie taka jest, to nie jest tylko wymyślony przez chciwych pracodawców problem. To faktycznie może być problem w takich branżach jak rolnictwo, sadownictwo, proste prace budowlane – dodaje dr Łukasza Nazarko.
Wzrost płacy minimalnej oznacza też, że osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych otrzymają co najmniej 30,5 zł za godzinę pracy. (hk)
Rozmowa Hanny Kość z dr Łukaszem Nazarko z Katedry Zarządzania, Ekonomii i Finansów Wydziału Inżynierii Zarządzania Politechniki Białostockiej: