
Minionej nocy firmy oczyszczające miasto sprzątały kolejnych jedenaście skrzyżowań. Usuwały z nich śnieg i posypywały ulice mieszanką piasku i soli.
Dalej jednak na drogach w Białymstoku panują trudne warunki do jazdy. Jest ślisko, bo wiele ulic pokrywa lód i ubity śnieg. Wszystko wygląda na to, że sytuacja może się dopiero poprawić po odwilży, której w prognozach jednak na razie nie widać.
– Nikt nie ma ludzi, sprzętu i soli, aby kogokolwiek zastąpić. Pracuję nad rozwiązaniem na przyszły sezon, ten niestety jest stracony, będziemy się męczyć zanim temperatura nie wzrośnie – napisał na Twitterze prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Jak dotąd na firmy odpowiedzialne za zimowe utrzymanie miasta urzędnicy nałożyli ponad 400 tys. złotych kary. (mt/mc)