Akcja powstała głównie z myślą o ludziach starszych, ale skierowana jest również do przebywających na kwarantannie oraz w izolacji domowej, którzy nie mogą liczyć na pomoc rodziny lub znajomych. Osoby potrzebujące wsparcia powinny zgłosić się do MOPR-u.
– Pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie zweryfikuje zgłoszenie, a następnie poda seniorowi dane osoby, która do niego przyjdzie oraz co bardzo ważne poda hasło weryfikacyjne. Do osoby starszej w ustalonym czasie przychodzi wolontariusz i odbiera listę potrzebnych rzeczy do kupienia, a także pieniądze, wyłącznie gotówkę. Następnie wolontariusz dostarcza zakupy, które rozliczane są na podstawie paragonu – mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
W pomoc potrzebującym włączył się m.in. student Jakub Matuk, który nie po raz pierwszy bierze udział w działaniach charytatywnych.
– Jestem harcerzem i wolontariuszem od paru lat. Jest to dla mnie naturalne, że trzeba pomagać potrzebującym. Myślę, że szczególnie teraz, kiedy starsze osoby są najbardziej narażone, my młodzi ludzie powinniśmy pomagać. I tak musimy wykonywać codzienne obowiązki, jak chociażby zakupy, to przy okazji możemy je zrobić także innym osobom – dodawał Jakub Matuk.
Jednocześnie MOPR uczula i przestrzega przed oszustami, którzy mogą wykorzystywać obecną sytuację. Przede wszystkim osoby przynoszące zakupy robią to nieodpłatnie. Poza tym MOPR wysyła wolontariusza wyłącznie na polecenie seniora. Jeżeli ośrodek nie otrzymał wcześniej zgłoszenia, z własnej inicjatywy nikogo nie kieruje do pomocy. (ea/mc)