Prezydent miasta, Tadeusz Truskolaski podpisał w czwartek (07.04) trzyletnią umowę dotyczącą założenia i pielęgnacji łąk kwietnych. Kwota to niemal 2,8 mln złotych. Jak powiedział prezydent, choć czasy są trudne, a pieniędzy w budżecie mniej, to oszczędności na jednej z wizytówek Białegostoku nie będzie.
– Wprawdzie sytuacja finansowa Białegostoku jest dosyć trudna, jednak nie chcemy oszczędzać na estetyce miasta. Białostoczanie pokochali łąki kwietne, docenili je też turyści. Dlatego nie zamierzamy z nich rezygnować – tłumaczył prezydent Tadeusz Truskolaski.
Miasto chce wyrazić solidarność z walczącym narodem ukraińskim, dlatego w planach jest założenie łąki w barwach flagi ukraińskiej. Pod uwagę są brane 3 lokalizacje (obok kościoła przy ul. ks. abp. Romualda Jałbrzykowskiego, na zieleńcu wzdłuż ul. Jana Pawła II i na zieleńcu wzdłuż ul. gen. Władysława Sikorskiego).
Każdego roku obszar łąk kwietnych w Białymstoku się zwiększa. Na początku było to 4,5 hektara, docelowo ma być to 10 hektarów.
Pierwsze miejskie łąki kwietne powstały w Białymstoku w 2019 r. Mają wpływ na miejscowe łagodzenie mikroklimatu, ograniczają negatywne skutki tzw. „wysp ciepła” występujących na terenie miasta, poprawiają estetykę i przełamują monotonię krajobrazu przestrzeni miejskiej. Ponadto poprawiają bioróżnorodność owadów, zwiększają bazę pokarmową dla owadów zapylających, oczyszczają powietrze z CO2 i innych zanieczyszczeń, produkują tlen, zatrzymują duże ilości wody z opadów, przyczyniają się do edukacji i zaangażowania lokalnej społeczności w działania proekologiczne. (mt)