Jest to szczególnie istotne, kiedy towarzyszą nam dzieci. Wiedzą o tym białostoczanie, którzy korzystają z plaży miejskiej Dojlidy.
– Zawsze staram się z ratownikiem, żeby jednak ktoś oprócz moich oczu jeszcze na tym dzieckiem czuwał. Jakoś tak nawet jeżeli się go nie widzi, ale jest ta świadomość, że on gdzieś tam jest, to człowiek już tak spokojnie wchodzi do tej wody. Na pewno bezpieczniej na strzeżonej. My jeszcze jesteśmy w takiej sytuacji, że jesteśmy sami dorośli bez dzieci, więc każdy jest odpowiedzialny za siebie – mówili białostoczanie.
Podczas wypoczynku nad wodą najważniejszy jest zdrowy rozsądek.
– Korzystajmy z plaż strzeżonych, nie wchodźmy do wody pod wpływem alkoholu – mówi Justyna Boroda, ratowniczka wodna na plaży miejskiej Dojlidy w Białymstoku. – Przy takich temperaturach, ponad 30 stopni, nie wbiegajmy do wody, tylko stopniowo oswajamy się z wodą. Nie wchodzimy do wody w miejscach tam gdzie jest zakaz, to jest bardzo niebezpieczne.
Na plaży warto też mieć przy sobie krem z filtrem i nakrycie głowy. (jł)
Z białostoczanami na plaży miejskiej Dojlidy rozmawiała Julia Łata: