fot. Kolizyjne Podlasie/Facebook
Ponad 12 godzin trwała dramatyczna interwencja służb ratunkowych w Białymstoku. Mieszkańcy osiedla Nowe Miasto byli świadkami nietypowej sytuacji – mężczyzna biegał i krzyczał po dachu jednego z bloków. Akcja zakończyła się we wtorek (12 sierpnia 2025) przed południem.
Pierwsze informacje o zdarzeniu wpłynęły w poniedziałek, tuż przed północą (11 sierpnia). Świadkowie alarmowali, że po dachu budynku porusza się mężczyzna, który głośno krzyczy.Na miejsce skierowano policyjnych negocjatorów z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Jak informował mł. asp. Jakub Żukowski, kontakt z mężczyzną był bardzo utrudniony.
W działania zaangażowani byli również strażacy, którzy przygotowali skokochron na wypadek próby skoku, oraz ratownicy medyczni, gotowi udzielić natychmiastowej pomocy. Negocjacje trwały przez całą noc i poranek. Ostatecznie, we wtorek około godziny 11:00, udało się bezpiecznie sprowadzić mężczyznę na ziemię. Został przekazany załodze pogotowia ratunkowego, która przewiozła go do szpitala. Na szczęście interwencja zakończyła się bez ofiar. Funkcjonariusze podkreślają, że w takich sytuacjach priorytetem jest bezpieczeństwo wszystkich osób, w tym samego uczestnika zdarzenia.
(pj)


