O 19.00 przed budynkiem Muzeum Pamięci Sybiru odbędzie się „Światło Pamięci”. Sybiracy, mieszkańcy Białegostoku i władze miasta złożą kwiaty przed pomnikiem poświęconym „Bohaterskim Matkom Sybiraczkom” oraz zapalą znicze, które rozświetlą tory kolejowe niknące we wnętrzu muzeum.
– Podczas tej uroczystości zostaną zapalone znicze, które upamiętnią deportowanych, ta ceremonia odbędzie się wieczorem, 9 lutego, dlatego, że deportacje miały miejsce właśnie w nocy z 9 na 10 lutego. Znicze pamięci zapłoną na torach, które są przedłużeniem bocznicy dawnego Dworca Poleskiego, obecnie Fabrycznego, bo to z tego miejsca wywożono Polaków z Białegostoku na Wschód – mówił kierownik Działu Projektów Kulturalnych Muzeum Pamięci Sybiru dr Piotr Popławski.
– Zapraszamy wszystkich do uczczenia pamięci o obywatelach polskich deportowanych na Sybir – powiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. – W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku rozpoczęła się akcja pierwszej przymusowej wywózki na Wschód polskich obywateli. Od tych tragicznych wydarzeń mijają 82 lata. Wywieziono wówczas ok. 1,5 tysiąca osób. Ta data stanowi symbol, znak zbrodni na polskim narodzie.
Po uroczystości, o godz. 19.30, w sali audiowizualnej Muzeum Pamięci Sybiru dyrektor muzeum Wojciech Śleszyński i harcmistrz Krzysztof Jakubowski podpiszą porozumienie o współpracy między Muzeum Pamięci Sybiru a Komendą Chorągwi Białostockiej Związku Harcerstwa Polskiego. Będzie ona dotyczyła wspólnych działań edukacyjnych i kulturalnych.
Następnego dnia, 10 lutego, o godz. 12.00 pod Pomnikiem-Grobem Nieznanego Sybiraka przy ulicy Piastowskiej odbędą się oficjalne uroczystości miejskie związane z rocznicą deportacji. Zostaną tam złożone kwiaty i zapalone znicze.
Kolejne wydarzenie związane z tą rocznicą nastąpi 12 lutego. Tego dnia o godz. 17.00 rozpocznie się Bieg Pamięci Sybiru – inicjatywa organizowana w Białymstoku przez Muzeum Pamięci Sybiru i Fundację Białystok Biega.
Pierwsza wywózka Polaków na Sybir objęła głównie polskich osadników wojskowych, pracowników leśnych, pracowników PKP czy niższych urzędników państwowych. W bydlęcych wagonach, pod eskortą NKWD, wywieziono ich w głąb Rosji. Wprost do sowieckich łagrów. Bez jedzenia i ubrań umierali z głodu, zimna i wyczerpania. Dla tych, którzy przeżyli, rozpoczęła się walka o przetrwanie.
Potem były jeszcze trzy deportacje, w kwietniu i czerwcu 1940 roku oraz w czerwcu 1941 roku.
Historycy szacują, że w sumie na Syberię wywieziono od 300 tysięcy do ponad 1 mln osób. Najtragiczniejsza była pierwsza z wywózek, która objęła niemal 140 tys. ludzi. (mt)