
Juwenalia Białystok 2025 zbliżają się wielkimi krokami. Festiwal odbędzie się 16 i 17 maja na kampusie Politechniki Białostockiej, a o jego kulisach w audycji „Samorząd bez cenzury” opowiedziała Karolina Baluta – studentka PB i główna koordynatorka wydarzenia.
– Moja przygoda z Juwenaliami zaczęła się dwa lata temu. Najpierw pomagałam przy backstage’u, później przy współpracy ze sponsorami, aż w końcu zdecydowałam się kandydować na koordynatorkę. I wygrałam wybory – mówiła w rozmowie z Adamem Jakuciem i Ewą Tatarczyk.
Organizacja tak dużego przedsięwzięcia wymaga pracy sztabu, który liczy obecnie 17 osób. Każda z nich ma przypisaną konkretną rolę – od logistyki, przez kontakty z artystami, po koordynację stref bezpieczeństwa czy opiekę nad backstage’em.
– To ogromna odpowiedzialność. Codziennie podejmujemy decyzje, które wpływają na całość wydarzenia. Ale mam zespół, który naprawdę daje z siebie wszystko – podkreślała Karolina.
W tegorocznym line-upie znalazło się aż 16 artystów. Na scenie głównej zagrają m.in. Happysad, Golec uOrkiestra, Kortez, Lady Pank i Zakopower. Scena hip-hopowa to z kolei Szpaku, Kizo, Oki, Chivas i Paluch. Oprócz koncertów organizatorzy szykują też strefę gastronomiczną, wesołe miasteczko, namiot klubowy oraz chill zone.
– Dbamy o to, by każdy znalazł coś dla siebie. Dla mnie osobiście szczególne znaczenie mają występy Gibssa i Okiego – przyznała koordynatorka Juwenaliów.
Ważną częścią Juwenaliów są wydarzenia towarzyszące. Za nami już Puppy Yoga i Wieczór Kreatywny, a w najbliższy weekend odbędą się Juwenaliowa Olimpiada w Akademickim Centrum Sportu oraz Wieczór Planszówek w Centrum Nowoczesnego Kształcenia.
– Chcemy, żeby Juwenalia to było coś więcej niż tylko koncerty. To też czas integracji, zdrowej rywalizacji i wspólnego spędzania czasu – mówi Karolina.
Przy organizacji wydarzenia pomaga rekordowa liczba wolontariuszy, ale – jak zapewniła koordynatorka – wciąż można do nich dołączyć, kontaktując się z organizatorami przez media społecznościowe.
Na koniec rozmowy Karolina opowiedziała o tym, jak łączy pracę organizacyjną z nauką i życiem prywatnym.
– Mam szczęście, że w tym semestrze zajęcia mam tylko jeden dzień w tygodniu. Dzięki temu mogę poświęcić czas na koordynowanie wydarzenia. Ale nie zapominam o sobie – gram w bilard, maluję, spotykam się z przyjaciółmi. Balans jest kluczem – podsumowała. (AJ)
Czytaj także:
Człowiek orkiestra z Politechniki Białostockiej – Adrian Zembrzuski w „Samorządzie bez cenzury”