Film „Simona” pełen jest archiwalnych zdjęć przyrodniczki ze zwierzętami.
– Wspaniałe zdjęcia Lecha Wilczka, partnera Simony, który fotografował ją z dzikimi zwierzętami, które mieszkały z nimi. To są zdjęcia nadzwyczajne, których jest ogromnie dużo. To one opowiadają, albo raczej bez słów mogłyby opowiedzieć historię jej życia – mówi Natalia Koryncka-Gruz, reżyserka filmu.
Tworząc film, reżyserkę zaskoczyły tajemnice z osobistego życia Simony, która pochodziła z artystycznego rodu Kossaków. Zachwycała się również osobowością bohaterki filmu.
– Podziwiałam jej niezwykłą determinację, odwagę, wolność i siłę. To osoba takiego dużego formatu, która była obdarzona wielką empatią. Empatią nie tylko do ludzi, ale do zwierząt i świata przyrody. To jest taka postawa, która dzisiaj jest nam bardzo potrzebna. Postawy empatii powinniśmy się uczyć od niej – dodaje Natalia Koryncka-Gruz.
Dokument odpowie na pytanie, kim naprawdę była Simona Kossak – legendarna badaczka, która żyła otoczona zwierzętami w Puszczy Białowieskiej.
Premiera filmu „Simona” 30 września w Kinie Forum. (jd/hk)
Z reżyserką przed pokazem przedpremierowym w kinie Forum rozmawiał #zjerzonykulturą Jerzy Doroszkiewicz: