Autorka przez lata mierzyła się z historią dziadka – zastrzelonego w maju 1945 roku. To także konfrontacja z mitami o stosunkach polsko-białoruskich i historii prawosławnej społeczności tego regionu.
– Teraz bardzo dużo ludzi czyta tę książkę, pojawiają się głosy, rozmowy na Facebooku, albo w innych mediach społecznościowych – mówi Aneta Prymaka-Oniszk. – Ludzie mają potrzeby dzielenia się i to jest dla mnie bardzo ważne, bo rzeczywiście gdzieś tą książką ja bardzo chciałam otworzyć przestrzeń do spotkania, do rozmowy o tym, do dostrzeżenia tego co nie może wybrzmieć i do usłyszenia głosu tych, którzy tego głosu zostali pozbawieni. Mam wrażenie, że tylko rozmawiając i wzajemnie się słuchając, przede wszystkim słuchając tych głosów gdzieś z kultury, tej takiej większościowej, powszechnej, wyrzucanych możemy pójść dalej i możemy gdzieś coś usłyszeć, także opowiedzieć o swojej własnej historii w uczciwy sposób, bo to wcale nie jest takie łatwe wbrew pozorom. I ta przestrzeń mam wrażenie do dyskusji się otwarzyła i ja liczę na to, że będzie nas jakoś prowadzić.
Spotkanie z autorką książki „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia” Anetą Prymaką-Oniszk odbędzie się już w najbliższą niedzielę (18.02) w klubie Zmiana Klimatu o godz. 17:00. (jd)
Z autorką książki „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia” rozmawiał #Zjerzonykulturą Jerzy Doroszkiewicz: