Spotkanie zaczęło się przewagą Jagiellończyków i już w 3 minucie meczu bramkę strzelił Jesus Imaz.
– Kontrolę nad meczem, szczególnie w tym pierwszym fragmencie, mieliśmy sporą i zespół z Mielca nie mógł nam zagrozić – mówi Maciej Stolarczyk, trener Jagiellonii Białystok. – To zmieniło się w drugiej części meczu, gdzie weszliśmy z mniejszą ruchliwością, zmniejszą aktywnością i przez to zostaliśmy zepchnięcie do obrony. Dzięki temu Stal Mielec strzeliła bramkę i później miała swoje sytuacje. My swoje sytuacje też mieliśmy i z tego powodu jesteśmy źli i rozczarowani.
Jagiellonia meczem ze Stalą zdobyła jeden punkt, podobnie jak w poprzednim meczu ligowym.
– To jest nasz problem, że obejmujemy prowadzenie w kolejnym spotkaniu i nie potrafimy tej kropki nad i postawić strzelając kolejną bramkę czy dobrze się broniąc. To temat do pracy – dodaje Maciej Stolarczyk.
Kolejny ligowy mecz Żółto-Czerwoni rozegrają w Lany Poniedziałek (10.04). O godzinie 15:00 podejmą Lechię Gdańsk na własnym boisku. (hk)