Na wystawie prezentowana jest historii dwudziestu wybitnych malarzy i malarek ze środowiska białostockiego, warszawskiego i łódzkiego, którzy znaleźli się w białostockim getcie. Tu w powstałej z inicjatywy niemieckiego przedsiębiorcy Oskara Steffena pracowni malarskiej przymusowo kopiowali arcydzieła światowego malarstwa, które sprzedawano na terenie Trzeciej Rzeszy. Tu też zginęli, gdy merkantylne plany przedsiębiorcy musiały ustąpić przed zbrodniczymi zamierzeniami przywódców III Rzeszy.
– Zobaczymy na wystawie obrazy kopistów sprzed wojny – mówi dr. Janusz Noniewicz, kuratora wystawy. – Kopiści byli malarzami dobrze wykształconymi z rozpoczętymi karierami. Postaramy się spojrzeć na ich dorobek skromnie reprezentowany, ponieważ nie ma zbyt dużo obrazów do pokazywania. Zobaczyć można też dokumenty, które Izzak Celnikier złożył w Instytucie Yad Vashem, które potwierdzają śmierć kopistów, jako ofiar holocaustu.
Wystawie towarzyszy pięknie wydana przez Galerię im. Sleńdzińskich książka Eleny Makarovej „Kopiści. O zapomnianych artystach z getta białostockiego”.
– Jest to raczej reportaż historyczny. Artystka idzie śladami artystów żydowskich od Łodzi, gdzie się ich historia zaczyna i śledzi ich losy poprzez Paryż, Berlin, aż po Białystok, gdzie kończy się ich historia – mówi Jolanta Szczygieł-Rogowska, dyrektor Galerii im. Sleńdzińskich. – Jest to ważna wystawa, jak również publikacja, ponieważ bardziej przybliży nam temat dość nieznany. Myślę, że otworzy to też drogę dalszym badaniom, dalszym historykom, którzy będą nad tym tematem pracować.
Spotkanie z autorką książki „Kopiści. O zapomnianych artystach z getta białostockiego” Eleną Makarową zaplanowano na niedzielę o 17 w siedzibie Galerii im Sleńdzińskich przy Rynku Kościuszki 4. (jd)
Relacja Jerzego Doroszkiewicza: