Po raz pierwszy sięgnął po szpachlę malarską na plenerze w 1985 roku. Przez wiele lat pracował w Stanach Zjednoczonych, a w wolnych chwilach malował i dzięki znajomościom w świecie sztuki, pomimo statusu amatora, zaczął pokazywać swoje obrazy na wystawach zbiorowych. Już na pierwszej sprzedał swój obraz za 450 dolarów. Jest samoukiem – lubi eksperymentować.
– Szpachla to moja przyjaciółka – mówi z uśmiechem. Przyjaciółmi są znajomi golfiści i, zdaje się, kije golfowe, których wizerunek podpisany jako bukiet też można zobaczyć na tej wystawie. Są wizualne żarty z piłeczkami golfowymi, ale największe wrażenie robią sporych rozmiarów przestrzenne obrazy, czy wręcz instalacje, kojarzące się ze światem industrialnym. Do jednej z najnowszych prac była przedłużająca się wojna w Ukrainie. Można też znaleźć obraz zatytułowany „Duch puszczy”.
Wystawę „Enigmatyczne przestrzenie” Andrzeja Sawickiego w Galerii Sztuki Marchand przy ul. Kilińskiego 12 w Białymstoku będzie można będzie oglądać do 1 lipca. (jd)
Wystawę Andrzeja Sawickiego „Enigmatyczne przestrzenie” oglądał razem z autorem Zjerzony kulturą Jerzy Doroszkiewicz: