Cała grupa została zatrzymana przez straż graniczną i przekazana policji. W policyjnej izbie zatrzymań noc spędziło 12 Polaków i jeden Holender.
Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec zatrzymanych.
– Sytuacja, do której doszło na naszej granicy, jest absolutnie niedopuszczalna. Sprawcy, którzy przerwali ogrodzenie zostali zatrzymani przez Straż Graniczną i poniosą wszelkie konsekwencje swoich działań – napisał Kamiński na Twitterze.
W Usnarzu Górnym, po białoruskiej stronie granicy, dwudziestą już dobę koczuje grupa migrantów. Osoby te nie są wpuszczane do Polski, a granicy pilnują funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierze. Koczujący tam migranci nie chcą wracać w głąb Białorusi. (mt)