Wiadomości

7 września, 2022

Uczta wizualna i muzyczna, czyli premiera „West Side Story” w Operze i Filharmonii Podlaskiej

Uśmiechnięty mężczyzna stoi obok plakatu na sztaludze, na plakacie jest tytuł West Side Story i zdjęcie pary patrzącej sobie w oczy Jakub Szydłowski, Fot. Jerzy Doroszkiewicz
„West Side Story” czyli jeden z najsłynniejszych musicali świata będzie do obejrzenia w Białymstoku. Premiera 23 września w Operze i Filharmonii Podlaskiej.

 

Reżyserem spektaklu jest Jakub Szydłowski, znany aktor i reżyser musicali. Jest on jednym z twórców sukcesu białostockiej prapremiery „Doktora Żywago”.

– „West Side Story” to spektakl bardzo dobry na nasze czasy – zapewnia Jakub Szydłowski. – Mówi dużo o nietolerancji ze względu na tożsamość czy pochodzenie. Spektakl jest o nienawiści. To jest historia oparta na arcydziele Williama Shakespeare pt. „Romeo i Julia”, czyli nie ma happy endu.

Teraz musicalem „West Side Story” reżyser chce przebić sukces „Doktora Żywago”.

– „West Side Story” to młodzieńcza energia. To nietypowy musical, w którym wszyscy muszą tańczyć naprawdę dobrze. To jest musical baletowy, czyli ewenement w skali tego gatunku. Tam są etiudy taneczne napisane przez kompozytorów, aby ten balet uwypuklić. Korzystamy również z zasobów opery. Zespół i chór też jest wykorzystywany – dodaje Jakub Szydłowski.

Musical 'West Side Story” to uczta wizualna i muzyczna. Premiera w Operze i Filharmonii Podlaskiej już 23 września. (jd/hk)

 

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.