Zbigniew Świdziński uważa, że rzeki przyciągają ludzi jak magnes.
– Kiedy płynie rzeka, to się do niej wchodzi, można pływać kajakiem albo wpław, złapać rybę albo na nią popatrzeć – mówi z uśmiechem autor wystawy „Temat rzeka”.
Na wystawie w Galerii im. Sleńdzińskich prezentuje prace, których tematem jest fragment Narwi widziany z okolic jego drewnianego domku niedaleko Suraża.
– Budzę się, otwieram oczy i przez okno widzę Narew – cieszy się Zbigniew Świdziński. – Rzeka płynie nie wiadomo od kiedy, zmienia się, czasem jest płytka, że można ją przejść z wodą do kolan środkiem, a czasami jest naprawdę głęboka. Rzeka zależnie od słońca, pory roku, pory dnia jest za każdym razem inna.
Zbigniew Świdziński wraz z Katarzyną Hryszko z Galerii im. Sleńdzińskich tak rozmieścili prace, by można było w pewien sposób doświadczać pór roku. Ale są też obrazy, które odchodzą od, i tak dość umownego, realizmu.
– To jest taka synteza góra-dół, czyli niebo ziemia ewentualnie niebo, woda i ziemia, bo tak to jest podzielone – opisuje swoje prace Świdziński. – Czasami rzeka płynie pod kątem, czasami jest tylko kawałeczek. Mamy niebo w nocy, rzekę w nocy – wszystko jest czarne. Jest zestawienie bardzo silnych kontrastów. W czerni nocy widzimy lunarne blaski, bo kiedy Księżyc odbija się w Narwi, to rzeczywiście czasami tak ładnie to wygląda, że trudno jest o tym mówić – po prostu to trzeba albo sfotografować albo sobie pomalować.
A Zbigniew Świdziński w nietypowy sposób tworzy swoje prace.
– Na czerpane tektury po prostu wylewam kolorową wodę w postaci różnych akrylowych farb i powstają te rzeki – zdradza tajniki warsztatu autor wystawy „Temat rzeka”. – Pracuję na płasko, czyli na stole, nie na sztaludze, ze względu na rozrzedzone specjalny medium i wodą farby akrylowe. Rozpływają się po tekturze, ściekają, wysychają, potem wylewam następne warstwy, następne i tak powstaje praca.
Wystawie towarzyszy projekcja wideo, na której mieszkańcy okolic Suraża, hodowcy koni, czy odwiedzający twórcę przyjaciele oraz rodzina opowiadają o tym, jak postrzegają Narew. Wystawa będzie czynna do 3 lipca. (jd)
Na wystawie był #Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz: