Wiadomości

5 czerwca, 2022

„Temat rzeka”. Niezwykła wystawa malarstwa Zbigniewa Świdzińskiego w Galerii im. Sleńdzińskich

Mężczyzna w galerii na tle swoich prac Zbigniew Świdziński, fot. Jerzy Doroszkiewicz
Zbigniew Świdziński postanowił malować Narew. Konkretnie jej fragment w pobliżu Suraża. Na czerpany karton wylewa akrylowe farby i kształtuje obrazy, które dowodzą, że rzeka wciąż płynie i się zmienia. W Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Legionowej 2 w Białymstoku można oglądać jego najnowszy zbiór prac zatytułowany „Temat rzeka”.

 

Zbigniew Świdziński uważa, że rzeki przyciągają ludzi jak magnes.

– Kiedy płynie rzeka, to się do niej wchodzi, można pływać kajakiem albo wpław, złapać rybę albo na nią popatrzeć – mówi z uśmiechem autor wystawy „Temat rzeka”.

Na wystawie w Galerii im. Sleńdzińskich prezentuje prace, których tematem jest fragment Narwi widziany z okolic jego drewnianego domku niedaleko Suraża.

– Budzę się, otwieram oczy i przez okno widzę Narew – cieszy się Zbigniew Świdziński. – Rzeka płynie nie wiadomo od kiedy, zmienia się, czasem jest płytka, że można ją przejść z wodą do kolan środkiem, a czasami jest naprawdę głęboka. Rzeka zależnie od słońca, pory roku, pory dnia jest za każdym razem inna.

Zbigniew Świdziński wraz z Katarzyną Hryszko z Galerii im. Sleńdzińskich tak rozmieścili prace, by można było w pewien sposób doświadczać pór roku. Ale są też obrazy, które odchodzą od, i tak dość umownego, realizmu.

– To jest taka synteza góra-dół, czyli niebo ziemia ewentualnie niebo, woda i ziemia, bo tak to jest podzielone – opisuje swoje prace Świdziński. – Czasami rzeka płynie pod kątem, czasami jest tylko kawałeczek. Mamy niebo w nocy, rzekę w nocy – wszystko jest czarne.  Jest zestawienie bardzo silnych kontrastów. W czerni nocy widzimy lunarne blaski, bo kiedy Księżyc odbija się w Narwi, to rzeczywiście czasami tak ładnie to wygląda, że trudno jest o tym mówić – po prostu to trzeba albo sfotografować albo sobie pomalować.

A Zbigniew Świdziński w nietypowy sposób tworzy swoje prace.

– Na czerpane tektury po prostu wylewam kolorową wodę w postaci różnych akrylowych farb i powstają te rzeki – zdradza tajniki warsztatu autor wystawy „Temat rzeka”. –  Pracuję na płasko, czyli na stole, nie na sztaludze, ze względu na rozrzedzone specjalny medium i wodą  farby akrylowe. Rozpływają się po tekturze, ściekają, wysychają, potem wylewam następne warstwy, następne i tak powstaje praca.

Wystawie towarzyszy projekcja wideo, na której mieszkańcy okolic Suraża, hodowcy koni, czy odwiedzający twórcę przyjaciele oraz rodzina opowiadają o tym, jak postrzegają Narew. Wystawa będzie czynna do 3 lipca. (jd)

 

Na wystawie był #Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz:

 

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.