To 6 % wszystkich mieszkańców.
– Większość schronów znajduje się w okolicach centrum miasta, przy ul. Lipowej – mówi Wojciech Lebiedziński, dystrybutor schronów. – Są to stare schrony przeciwlotnicze z czasów radzieckich. Łatwo je poznać po grzybkach wystających na podwórkach między kamienicami. Czyli mamy taki betonowy boks z daszkiem i to jest wejście do schronu.
Większość białostockich schronów powstała w latach 50. i 60. XX wieku.
– Wyposażenie schronu obejmuje systemy filtrowentylacji oraz specjalne drzwi, które są zarówno wybuchoszczelne jak i gazoszczelne. Dodatkowo schrony powinny być wyposażone w zapasy żywności, leków oraz wody. W zależności od wielkości schronu są wymagane także toalety, agregaty prądotwórcze – dodaje Wojciech Lebiedziński.
W całej Polsce schrony mogą pomieścić ponad 300 tys. osób, natomiast miejsca ukrycia, czyli schrony niehermetyczne – ponad milion. (jł)
Z Wojciechem Lebiedzińskim rozmawiała Julia Łata: