Po trzech latach przerwy do Białegostoku powrócił Międzynarodowy Festiwalu Fotografii Interphoto. W niemal wszystkich instytucjach kultury oraz w Politechnice Białostockiej i Uniwersytecie w Białymstoku prezentowane są fotografie artystów z całego świata.
Są wystawy indywidualne, kolekcje oraz część konkursowa, której finał będzie w sobotę (28.09) o 20:15 na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej.
– Jest to niezwykłe doświadczenie, w szczególności, jeśli odwołamy się do naszego tematu głównego w tym roku, czyli „kolekcjonowanie światów”. Mieliśmy zgłoszenia ze wszystkich kontynentów z różnych krajów i różne doświadczenia swoje, swoich tych osobistych światów przedstawiają nam artyści. Spośród ponad 400 projektów zostało wybranych do finału tylko 10. Osoby w jury przyjechały z całej Europy, żeby je ocenić i wyłonić jeden projekt najlepszy – mówi Grzegorz Jarmocewicz, dyrektor artystyczny festiwalu.
Jedną z ciekawszych propozycji wśród wystaw indywidualnych będzie pokaz fotografii „Śladami istnienia” z lat 1970-1990 Ewy Rubinstein. Wernisaż w piątek (27.09) o 17:00 w Galerii Sleńdzińskich przy ul. Waryńskiego. Ale jak podkreśla Grzegorz Jarmocewicz, każda wystawa jest elementem poznawczym.
– Zdjęcia pozwalają poznać różne światy innym osobom, odbiorcom, to również pozwala poznać samego siebie jako człowieka. Taki zestaw różnych zdjęć, opowiadających o jakiejś sytuacji, bądź o jakiejś cywilizacji, o jakiejś kulturze, pozwala nam poznać tego drugiego człowieka, ale też ustawić nas wobec tej kultury – dodaje Grzegorz Jarmocewicz.
Wernisaże i spotkania z artystami w ramach Międzynarodowy Festiwalu Fotografii Interphoto będą do niedzieli (29.09). Wystawa będzie można oglądać w większości do połowy października. (hk)
Rozmowa Hanny Kość z Grzegorzem Jarmocewiczem, dyrektorem artystycznym festiwalu: