
Jest to często krytykowane, ponieważ może być to przejaw konsumpcjonizmu, braku zainteresowań czy braku umiejętności zorganizowania sobie czasu w ciekawszy i bardziej konstruktywny sposób.
– Młodzież ma wielki problem w Białymstoku, bo brakuje przestrzeni, w której mogłaby się spotykać, socjalizować, spędzać razem czas i nie mówimy tutaj o warsztatach, nie mówimy tu o obiektach sportowych, bo tych jest na szczęście całkiem sporo, ale kiedy młodzież po prostu chce sobie pogadać, spędzać czas z przyjaciółmi to jest skazana na galerię handlowe, w których bywa traktowana jako intruzi. Poza tym galerie handlowe też nie są takim optymalnym miejscem dla ich rozwoju – mówi Marta Rogalewska, dyrektorka programowa Fundacji Uzdolnieni.
Okazuje się, że młodzież chce działać i mieć miejsce do spędzania wolnego czasu.
– Jesteśmy tak zaskoczeni ilością pomysłów, które oni przynoszą. Okazuje się, że we wszystkich szkołach średnich ten temat żyje. To jest temat, na który oni ciągle rozmawiają, plotkują o różnych zdarzeniach pozytywnych i negatywnych, które w poszczególnych galeriach handlowych w Białymstoku się dzieją. Widać, że oni mają ten temat przemyślany. My tylko zbieramy ich pomysły. Może znajdziemy coś kreatywnego, coś prostego, coś w czym mogłoby partycypować miasto, albo może inne organizacje, może sama młodzież, która jest naprawdę bardzo chętna do pracy – dodaje Marta Rogalewska.
Raport z działań Rada Uzdolnionych 4Z będą dostępny pod koniec roku. (hk)
Z Martą Rogalewską, dyrektorką programową Fundacji Uzdolnieni, rozmawiała Hanna Kość:
Odtwarzacz plików dźwiękowych