To niezależna produkcja białostoczanina Krzysztofa Bałtyka, który również napisał scenariusz filmu.
– „Ślicznotka 2. Początek” była kręcona częściowo w Michałowie, Pruszkowie, Nadarzynie, pojechaliśmy też do Koszalina, bo Ślicznotka pochodzi z Koszalina, tam była aktorką i trafia na Podlasie. Mamy też sceny kręcone w Białymstoku, przepiękne nocne plenery Pałacu Branickich, także jest na co popatrzeć z naszego rodzimego podwórka – mówi Krzysztof Bałtyk. – W pierwszym filmie niektóre wątki się pokończyły i trzeba było wymyślić coś, żeby kontynuować ten film, więc zrobiliśmy wydarzenia, które były 8 lat przed pamiętnymi wydarzeniami w Michałowie. Wyjaśniliśmy wszystkie wątki i są genezy tych wątków, czyli co i dlaczego. Nie chce zdradzać wszystkiego, więc zapraszam do kina. Jest to film taki trochę z przesłaniem.
W drugiej części fabuła opiera się na nieszczęśliwej miłości i perypetiach lokalnej władzy marzącej o wielkiej polityce. Pojawi się też wątek kryminalny.
W filmie grają aktorzy, którzy pracowali przy wcześniejszej części. To m.in. Beata Chyczewska, Joanna Kurowska, Dagmara Kaźmierska, Piotr Zelt oraz aktorzy Teatru Dramatycznego w Białymstoku: Marek Tyszkiewicz, Piotr Szekowski, Sławomir Popławski, Agnieszka Możejko-Szekowska, Krzysztof Ławniczak. Do ekipy gwiazd dołączyła jeszcze Dorota Chotecka. (jd)
Na premierze filmu „Ślicznotka 2. Początek” był Zjerzony kulturą Jerzy Doroszkiewicz: