Dziś łatwo o upadek, ale i kolizję – co przyznają zaskoczeni pogodą mieszkańcy miasta. Przy takiej aurze, jaką mamy za oknem, droga hamowania może być o wiele dłuższa niż zazwyczaj.
– Jest bardzo ślisko, ciężko przyspieszyć, by się nie wywalić. Widziałem dziś ludzi, którzy wywracali się na rowerach czy hulajnogach. Nic nie jest posypane – mówił nam po południu młody białostoczanin, który starał się bezpiecznie przejść po chodniku.
Także inny mieszkaniec Białegostoku przyznał, że trzeba uważać jak się chodzi. – Jeździ się dobrze, ale chodzenie to tragedia, bo są warunki takie a nie inne – komentował.
Opady marznącej mżawki, powodującej gołoledź utrzymają się do jutra. (mt/at)
Jak się jeździ i chodzi po mieście pytała białostoczan Aneta Topczewska: