Od lipca poszerzymy zakres badań diagnostycznych zlecanych przez lekarzy POZ – zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Na liście znajdą się m.in. szybki test wykrywający antygen paciorkowca, badania na przeciwciała anty-CCP do rozpoznaniu reumatoidalnego zapalenia stawów, czy przeciwciała przeciwko wirusowi zapalenia wątroby typu C, poziomu witaminy B12 i kwasu foliowego, testy na białko zapalne. Dzięki poszerzeniu badań diagnostycznych skróci się czas oczekiwania na postawienie diagnozy, a co za tym idzie – wdrożenie odpowiedniego leczenia.
– Rozporządzenie jest korzystne dla pacjentów, bo lekarze rodzinni będą mieć możliwość skierowania na dodatkowe badania, ale to tylko 8 badań. Rozporządzenie wchodzi w życie od 1 lipca, ale to nie oznacza, że od tego dnia lekarze rodzinni będą mogli je zlecić, bowiem nie ma informacji dotyczących ich finansowania. Ma to być oddzielny budżet dla każdej przychodni. Czekamy na zarządzenie prezesa NFZ w sprawie stawek, a także na informacje w jaki sposób przekazywać do funduszu sprawozdania, jak też na dostosowanie programów informatycznych – komentuje Joanna Zabielska-Cieciuch, specjalista medycyny rodzinny, ekspert Federacji Porozumień Zielonogórskich.
Rocznie NFZ na sfinansowanie tych badań przeznaczy 110 mln złotych, to miesięcznie ok. 30 groszy na statystycznego Polaka – wylicza dr. Zabielska Cieciuch.
Resort zdrowia idzie dalej. – Chcemy wprowadzić proaktywną opiekę, która stanie się nowym standardem w opiece zdrowotnej. Ma być więcej diagnostyki oraz opieka koordynowana. Wprowadzamy też konsultacje między lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej a lekarzem specjalistą, aby usprawnić proces leczenia pacjenta – mówił Adam Niedzielski.
Pacjenci chorzy przewlekle będą w jak największym stopniu prowadzeni na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej, a nie tylko przekazywani do specjalistów. Część chorób, jak np. cukrzyca, może być prowadzona przez lekarza POZ. W ramach opieki koordynowanej będzie można wykonać badania z zakresu kardiologii, diabetologii, endokrynologii, czy pulmonologii. Zmieni się też system rozliczania świadczeń pielęgniarskich.
Zdaniem dr. Joanny Zabielskiej-Cieciuch program przewiduje, że lekarze rodzinni mają zatrudniać do konsultacji specjalistów kilku dziedzin. – Czy budżet na to pozwoli? Tego nie wiemy – ocenia doktor. I dodaje: – Łatwiej będzie zorganizować taką opiekę w mieście, gorzej będzie na wsi. Opiekę koordynowaną będą realizowały tylko te przychodnie, które zechcą, nie jest to bowiem obowiązkowe i duże przychodnie, które posiadają poradnie specjalistyczne.
Kolejny, wg resortu zdrowia, bardzo ważny element to profilaktyka, która musi być fundamentem piramidy świadczeń w opiece zdrowotnej. -Profilaktyka powinna pomagać nam utrzymywać się jak najdłużej w dobrym zdrowiu – zaznaczał minister Niedzielski. Reforma zakłada duże zmiany w programie profilaktyki chorób układu krążenia – do badań zakwalifikuje się większa grupa pacjentów (w wieku 35-65 lat), a program będą mogły samodzielnie realizować pielęgniarki, zamiast – tak jak dotychczas – przez lekarza POZ.
Doktor Joanna Zabielska-Cieciuch ocenia, że już program Profilaktyka 40 Plus jest porażką. – Polacy nie są chętni na zgłaszanie się na badania i programy zdrowotne, a sam program jest słabo propagowany. Podobnie jak program profilaktyki chorób układu krążenia, gdzie jest ocena ryzyka sercowo-naczyniowego. – Pacjenci o nim nie wiedzą, ale my będziemy zachęcali pacjentów do tego programu.
Ministerstwo przewiduje premie dla lekarzy POZ, jeżeli ich pacjenci będą kierowani na odpowiednie badania. (at)