– Od wielu, wielu lat nie mieliśmy dużego wydarzenia rapowego w Białymstoku. Festiwal Up To Date siłą rzeczy odszedł od wielkoformatowego rapu, dlatego, że w tych czasach jeżeli festiwal nie jest wydarzeniem stricte masowym, ogromnym, to jego eklektyczność już zaburza jego stabilność. Gdybyśmy jako Up To Date dalej starali się być bardzo eklektyczni, czyli mieli tak samo dużo rapu, jak i muzyki elektronicznej w programie, to byśmy w pewnym momencie obudzili się jako festiwal, który jest skierowany do nikogo. Dlatego rozdzieliliśmy te dwa światy i postanowiliśmy zaprojektować festiwal z muzyką stricte rapową – mówi Jędrzej „Dtekk” Dondziło, prezes stowarzyszenia Pogotowie Kulturalno-Społeczne.
W ciągu dwóch dni na festiwalowej scenie wystąpią artyści trzęsący dziś polską sceną rapową.
Festiwal rozpocznie się od koncertu RUSINA, czyli najgorętszego newcomera ostatnich miesięcy. Po nich na scenie pojawi się Kaz Bałagane obeznany z mroczną stroną życia w stolicy. Trzecim koncertem tego dnia będzie Avi x Louis Villain – duet dwóch dojrzałych raperów, który zastrząsł polską rap sceną. Czy zatrzęsie nią również w Białymstoku? Po nich swój nowy materiał po dłuższej przerwie zaprezentuje KęKę. Pierwszy dzień B. EAST FEST zakończy występ Kukona, który swoją ostatnią płytą udowodnił, że wciąż ma do zaprezentowania masę zaskakujących pomysłów i nieoczywistych tropów muzycznych.
– To są ludzie, którzy grają na największych festiwalach, więc jest to dla nas kluczowe wydarzenie. Co ciekawe stadion miejski będzie gościł artystów różnego pokolenia. To jest bardzo ważne, aby właśnie rapem zjednoczyć pokolenia, bo rapu słuchają już przedszkolaki, ludzie w podstawówce, ludzie na studiach i ludzie chodzący do pracy. Ten festiwal więc łączy różne pokolenia i różnego odbiorcę – mówi Artur Broniszewski ze Stowarzyszenia PKS.
Sobota rozpocznie się od występu DZIARMY – jednej z najbarwniejszych i najbardziej pracowitych przedstawicielek polskiego rapu. Drugi w kolejności na scenie pojawi się GRUBY MIELZKY. Czego można się po nim spodziewać? Najpewniej neoklasycznego brzmienia bitów wspartego licznymi gramofonowymi wstawkami – to idealne tło do historii opowiadanych przez MIELZKY’ego. Około godziny 21:00 rozpocznie się kolejny koncert. Szczyl, czyli powiew młodości, wrażliwości i nadbałtyckiego luzu na rodzimej rap scenie. Po nim na scenę wkroczy Sokół. Wojtek Sokół to jeden z najprężniej działających artystów na polskiej scenie rapowej, na której jest aktywny już od 20 lat. Mocny język jego tekstów zawsze miesza się z rozległymi inspiracjami i bogactwem anegdot. B.EAST FEST na Stadionie Miejskim w Białymstoku zakończy występ OIO – scenicznej supergrupy, stworzonej przez trzy wyjątkowe indywidualności: Otsochodzi, Young Igiego i Okiego
Na zakończenie pierwszego i drugiego dnia koncertów zaplanowano aftery w klubie Fomo. Zagrają: ŚWIĘTY BASS, LayDj oraz lokalna siła: Bartosz Chojnowski i LSK.
– Tam również zaprosiliśmy specjalnych gości, którzy idealnie się odnajdują w klubowych klimatach. Chcemy, żeby ta impreza tak naprawdę trwała przez cały dzień, żeby ludzie od początku do końca mogli się nacieszyć tym festiwalem, szczególnie, że jest to pierwsza edycja – mówi organizator festiwalu, Adam Sworowski.
Wydarzeniu patronuje Radio Akadera. B.EAST FEST odbędzie się na terenach zielonych Stadionu Miejskiego. Każdego dnia w koncertach będzie mogło wziąć udział maksymalnie 2,5 tys. osób. Na 4,5 tys. osób przewidziano zaś koncert Taco Hemingwaya, który odbędzie się dzień później, tj. w niedzielę, 5 czerwca. (mt)