Na wystawie są jaja 19 gatunków ptaków, w tym 3 gatunków pingwinów, emu, ale też przedstawicieli krajowej awifauny.
– Jajka ptasie zaskakują nas pod wieloma względami. Pod względem ubarwienia, deseni, kształtów i wielkości – mówi dr Anna Matwiejuk, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Przyrodniczego. – Ubarwienie jajek i desenie, które widzimy na skorupkach, czyli różne kropeczki, plamki czy też szlaczki, są swoistego rodzaju kamuflażem, które chronią jajko i rozwijające się tam pisklę, przed drapieżnikami.
Poza kolorami, jajka ptasie różnią się wielkością. Największym jest jajo strusia, ważące ponad 1,5 kg, najmniejsze zaś – jajo kolibra hawajskiego o wadze 0,4 g. Wśród naszych krajowych ptaków największe są jaja łabędzi, żurawi, orłów, bielików, czy bocianów. Najmniejsze jaja znoszą zaś czyżyki i mysikróliki, które ważą około grama.
– Jajka fascynują nas też kształtami. Znane są jajeczka np. u sów, które są całkowicie okrągłe i wyglądają jak piłeczki pingpongowe. Większość jajek ma kształt gruszkowaty, szczególnie u tych ptaków, które gniazdują na ziemi, ale są znane nam ptaki, które nazywają się nurzykami, które mieszkają w Arktyce i składają jaja bezpośrednio na skałach, półkach skalnych, na klifach i te jaja mają wyraźny kształt stożkowaty, który zabezpiecza je przed stoczeniem się na ziemię – dodaje dr Anna Matwiejuk.
Kolorowe dzieła autorstwa matki natury można podziwiać do końca czerwca w holu na parterze Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku, w kampusie przy ul. Ciołkowskiego. (hk)
Z dr Anną Matwiejuk o „Naturalnych pisankach” rozmawiała Hanna Kość: