– Teraz w schronisku mamy 132 psy, które czekają na rodziny i dom – mówi Anna Jaroszewicz, kierownik schroniska Dolina Dolistówki w Białymstoku. – Czekamy na koce, ręczniki, poszwy na pościel, ale prosimy nie przynosić poduszek, kołder, śpiworów. Psy w schronisku często to rozrywają i zdarza im się połknąć materiał wypełniający. Może się to skończyć utratą zdrowia lub życia.
Do schroniska przy ul. Dolistowska 2 w Białymstoku można przynosić dary przez cały tydzień. Biuro pracuje do godziny 17, ale rzeczy można przekazać pracownikom o każdej porze. Oprócz karmy schronisko przyjmuje też smakołyki i zabawki dla psów, legowiska oraz obroże, szelki i smycze (szczególnie dla psów średnich i dużych). Przez cały rok potrzebne są także środki zabezpieczające psy przed kleszczami. (at)