W efekcie Jagiellonia zyskała jeden punkt.
– To nie było widowisko, jakie chcielibyśmy stwarzać. Zdawaliśmy sobie sprawię, że Piast jest za nami, ale depcze nam po piętach i wiedzieliśmy, że Piast nie traci dużo bramek. To trudny przeciwnik do ugryzienia. Żałuję momentu, kiedy strzeliliśmy bramkę i w nasze szeregi wdała się nerwowość, a co za tym idzie strata bramki. A najbardziej martwi mnie fakt, że straciliśmy Jesusa – mówił po meczu Maciej Stolarczyk.
Jesus Imaz musiał opuścić murawę po kontuzji, na razie jeszcze nie wiadomo jak długo potrwa rekonwalescencja.
– Uważam, że mamy na tyle silny skład, aby zostać w Ekstraklasie. Naszą siłą jest stabilność, którą zachowaliśmy. W okresie zimowym straciliśmy dwóch graczy i dwóch graczy do nas doszło – dodał trener Maciej Stolarczyk
Następny mecz Jagiellonii Białystok zagra w najbliższy piątek (03.02) z Widzewem Łódź. (hk)