Stworzyli oni urządzenia na wzór maszyny Rube’a Goldberga, w którym połączone ze sobą mechanizmy działające na zasadzie domina doprowadzają do efektownego finału. W konkursie „Niesamowita maszyna'” jury oceniało złożoność urządzenia, wykorzystanie zjawisk, uruchomienie urządzenia za pierwszym razem podczas prezentacji i możliwość powtórzenia procesu oraz jakość, pomysłowość i estetyka wykonania.
– Wszystkie te maszyny składają się z licznych elementów opartych o prawa fizyki i im więcej tych elementów, które muszą zadziałać w pewnej logicznej kolejności tym trudniej osiągnąć cel – mówi prof. Marta Kosior-Kazberuk, rektor Politechniki Białostockiej. – Jesteśmy pod wrażeniem zaangażowania młodych ludzi, pomysłowości i tego, że nie poprzestają na prostych rozwiązaniach. Uczniowie tworząc takie maszyny uczą się fizyki, pracy zespołowej i tego, że właściwie technika nie jest taka trudna. Warto podejmować wysiłek, aby się zagłębić w nią i później radzić sobie z technicznymi sprawami w życiu.
5. edycję konkursu „Niesamowita maszyna” wygrali uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Sokółce. Zwycięzcy skonstruowali maszynę „Puzonator 550”, która za pierwszym razem nie zadziałała prawidłowo, pomimo tego zajęli pierwsze miejsce i otrzymają indeksy na wybrane kierunki studiów na Politechnice Białostockiej i 5 tysięcy zł.
– W maszynie mamy siłownik hydrauliczny, jest efekt domina, kilka równi pochyłych, są lasery i zwierciadła – mówi Bartłomiej Tyczka, jeden z konstruktorów „Puzonatora” – Nasza maszyna miała być prosta, ale potem może niepotrzebnie ją skomplikowaliśmy, co nas trochę zgubiło, ale wygraliśmy. Na pewno wykorzystamy indeksy na Politechnikę Białostocką.
Na drugim miejscu znalazł się uczeń XLII Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie ze swoją konstrukcją „Anastazja”. Trzecie miejsce zajęli uczniowie z Zespołu Szkół Powiatowych im. Stanisława Staszica w Opocznie z maszyną „Przyczłapnik 3000”.
Sponsorem konkursu była firma Pronar Sp. z o.o.
– To są bardzo proste rzeczy, ale już tutaj widać myślenie tych młodych ludzi – mówi szef wydziału wdrożeń w firmie Pronar, Jarosław Kiryluk. – Muszę przyznać, że niektóre maszyny są ciekawe, nie tylko spadek tej kulki, ale uruchamianie różnych mechanizmów.
Partnerami konkursu byli: IKEA Industry Orla Poland, Odkrywcy Diamentów oraz Miasto Białystok. (hk)
Na finale konkursu „Niesamowita maszyna” z mikrofonem była Hanna Kość: