
Pomimo licznych apeli i donacji dawców wciąż potrzebna jest krew. Zasoby Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku nadal są niewystarczające. Brakuje każdej grupy krwi, a zapotrzebowanie na nią w szpitalach jest ogromne.
– O dawcę jest ciężej, natomiast szpitale po tej blokadzie w kwietniu i maju ruszyły pełną parą. Te zapotrzebowania krwi są większe niż w latach ubiegłych, w związku z czym sytuacja w tym momencie jest ciężka i wymaga od nas bardzo dużo wysiłku, żeby podołać wyzwaniu zabezpieczenia szpitali w krew – mówi Bartosz Szutkiewicz z działu marketingu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.
Z powodu pandemii nie odbyły się dwie duże akcje zbiórki krwi – Wampiriada i Motoserce. Centrum krwiodawstwa straciło też szansę pobierania krwi podczas lokalnych festów, które z powodu pandemii także nie mogły się odbyć.
– W tym momencie zapotrzebowanie na krew w całym kraju jest bardzo duże. Taki wkład w pomoc drugiej osobie jest bezcenny. Każda donacja na ten moment jest na wagę złota. Jeżeli możemy, to pomagajmy – dodaje Szutkiewicz.
Krew można oddawać w siedzibie krwiodawstwa przy ul. Skłodowskiej-Curie, codziennie od poniedziałku do piątku, a także w wybrane soboty.
Krwią może podzielić się każda zdrowa osoba, między 18 a 65 rokiem życia. Musi mieć ze sobą jedynie dowód osobisty. (mt/mc)