Do wylicytowania jest m.in. lot balonem, gotowanie z wicemasterchefem Mariuszem Kisielem, wycieczkę po Muzeum Pamięci Sybiru z prezydentem miasta, cud bilet do Zmiany Klimatu, czy vouchery do restauracji i klubów. Aukcje potrwają do 12 lutego.
– 400 tys. złotych to piękny wynik i myślę, że padnie kolejny rekord u nas w Białymstoku jeśli chodzi o kwestowanie. W tamtym roku miałyśmy bowiem o prawie 100 tys. złotych mniej – mówi Natalia Stieszenko ze sztabu WOŚP w Białymstoku.
Rekordzista zebrał w tym roku do puszki ponad 9 tys. złotych.
– W tym roku, co mnie osobiście bardzo cieszyło, nie była to tylko kwestia tego, że puszki były ciężkie. Do puszek po prostu już się nie mieściły papierki. Wolontariusze przychodzili i podmieniali puszki – mówi Magda Łapińska. – Kilku miałam takich wspaniałych wolontariuszy, którzy zebrali bardzo fajne kwoty, bo to było ponad 8 tys. złotych, ponad 7 tys. złotych. Nasz Święty Mikołaj, czyli wolontariusz nr 1, kwestując razem ze swoją żoną i teściową uzbierali w sumie ponad 10 tys. złotych – mówi Magda Łapińska ze sztabu WOŚP.
Na finalny wynik zbiórki złożą się także pieniądze ze stacjonarnych puszek, których w tym roku było aż pięćdziesiąt. (mt)
Z Natalią Stieszenko i Magdą Łapińską ze sztabu WOŚP w Białymstoku rozmawiała Małgorzata Turecka: