Centrum działa dzięki rządowej dotacji w wysokości około miliona złotych. Instytucję prowadzi Podlaski Oddział Stowarzyszenia Wspólnota Polska we współpracy z fundacjami Pomoc Polakom na Wschodzie oraz Wolność i Demokracja.
Prezes Podlaskiego Oddziału Wspólnoty Polskiej Anna Kietlińska poinformowała, że centrum udzieliło dotąd pomocy 275 osobom – najczęściej było to wsparcie finansowe.
– Najwięcej środków wydaliśmy na zapomogi finansowe – skorzystało z nich 118 osób. Polacy, którzy trafiają do centrum, musieli wyjechać z Białorusi bardzo szybko, często zabierając ze sobą tylko jedną walizkę. Przygotowaliśmy również „wyposażanie na start” – to m.in. sprzęt AGD – z tej pomocy skorzystało 12 osób – mówiła Anna Kietlińska.
Centrum oferuje także pomoc w załatwianiu administracyjnych spraw związanych z pobytem w Polsce, wypełnianiem dokumentów, znalezieniem pracy, mieszkania, miejsc dla dzieci w placówkach edukacyjnych. Potrzebujący korzystają również z lekcji języka polskiego. Wygospodarowano też środki na pomoc prawną na rzecz siedzących w białoruskim więzieniu liderów Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Centrum dokumentuje również represje, jakich doświadczają Polacy na Białorusi ze strony białoruskiego reżimu.
– Polska nie zostawia Polaków na Białorusi – Polska im pomaga. Cieszę się, ze to Białystok jest stolicą tej pomocy. Mamy nadzieję na kontynuację tego bardzo potrzebnego projektu w przyszłym roku, na czym zależy również premierowi Mateuszowi Morawieckiego, a jednocześnie chcielibyśmy, aby sytuacja na Białorusi się zmieniła, aby nikt nie musiał stamtąd uciekać – mówił minister Jan Dziedziczak – pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą.
– Cały czas mamy bardzo duże zainteresowanie Kartami Polaka, mimo tego, że w ostatnim okresie mieliśmy do czynienia z wypowiedziami władz białoruskich, że będą jeszcze bardziej nieprzychylnie na to patrzeć. Współpraca administracyjna jest dla nas rzeczą naturalną – dodawał wojewoda Bohdan Paszkowski. (mt)