W nocy przed tygodniem spłonął zabytkowy budynek przy ulicy Młynowej 63, zaledwie kilka dni po tym, jak został wpisany do ewidencji zabytków. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura.
Zgłoszenie o pożarze dotarło do organów ścigania po tym, jak miejskie władze, w tym Konserwator Zabytków, wyrazili obawy dotyczące ewentualnego podpalenia tego obiektu. Właśnie to przypuszczenie skłoniło prokuraturę do wszczęcia postępowania, które ma na celu ustalenie okoliczności zdarzenia.
Na szczęście, w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, co nie umniejsza wagi straty, jaką stanowi zniszczenie kolejnego miejskiego skarbu.
To nie pierwszy raz, kiedy Białystok staje w obliczu takiego zdarzenia. Jak informowaliśmy – W kwietniu tego roku ogień zniszczył inną zabytkową kamienicę przy Dąbrowskiego 14. Mimo długoterminowych działań prokuratury, sprawców tamtego podpalenia nigdy nie udało się ustalić. (ew)