– Choinka ma około 11 metrów wysokości – mówi Urszula Boublej, rzecznik prasowy prezydenta miasta Białegostoku. – Jest to daglezja, która rosła na prwyatnej posesji na osiedlu Starosielce w Białymstoku. Jej właściele zwrócili się do miasta z propozycją podarowania jej na choinkę miejską, w zamian za wycięcie. Choinka będzie udekorowana około 100 kompletami 12-metrowych łańcuchów led.
Poza choinką będzie również wiele iluminacji świątecznych w centrum miasta. Nie zabraknie parasolek, bombek i żyrandoli zawieszonych na latarniach i podświetlonych. 93 drzewa będą udekorowane sznurami ledowymi. Będzie podświetlony napis Białystok. Z przestrzennych iluminacji można spodziewać się również bombki i prezentu z tunelem do przechodzenia oraz karocy ciągniętej przez konie i reniferów z saniami Świętego Mikołaja.
Miasto jednak musiało ograniczyć ilość iluminacji świątecznych.
– W tym roku zrezygnowaliśmy z części ozdób świątecznych. Ceny są tak wysokie i tak szybko rosną, że pomimo rezygnacji z części iluminacji, to ostateczna cena, jaką zapłaciliśmy jest taka sama, jak rok temu. Koszt wszystkich świątecznych iluminacji i ozdób, dzięki którym Białystok tak pięknie będzie się prezentować w tym świątecznym czasie, to 950 tys. złotych – dodaje Urszula Boublej.
Wszystkie iluminacje i choinka będą zdobić miasto do 2 lutego 2023 roku. (hk)