O poparcie poprawek Senatu w sprawie ustawy o rekompensatach dla przedsiębiorców z terenów objętych stanem wyjątkowym zaapelował w środę (22.09) podlaski poseł Koalicji Obywatelskiej, Robert Tyszkiewicz. Wtórują mu przedsiębiorcy z branży turystycznej ze strefy przygranicznej, dotkniętej obostrzeniami. W przyszłym tygodniu senackimi poprawkami zajmie się Sejm.
Przyjęte przez Senat poprawki zakładają rozszerzenie grupy podmiotów uprawnionych do rekompensat, a także zwiększenie wysokości finansowego wsparcia. Miałoby wynosić nie 65 proc., jak proponuje rząd, a 80 proc. średniego miesięcznego przychodu z trzech miesięcy wakacyjnych.
Poseł Robert Tyszkiewicz zaapelował do wszystkich podlaskich posłów, aby bez względu na przynależność partyjną czy klubową w przyszłotygodniowym głosowaniu w Sejmie poparli senackie poprawki.
– Poprzyjmy poprawki Senatu, przyjmijmy przyzwoitą i sprawiedliwą ustawę o rekompensatach. Szczególnie chciałem zwrócić się do posłów PiS. Macie prawo i sprawiedliwość w nazwie. Zadbajcie o to, by prawo o rekompensatach było po prostu sprawiedliwe, by można było wypłacić je wszystkim, którzy ponieśli straty, i aby rekompensata ta wynosiła nie 65 proc. przychodów, jak dziś jest to oferowane, ale 80 proc., jak proponowaliśmy to w Sejmie, i na nowo dzisiaj proponuje Senat – mówił Tyszkiewicz.
Koszt wprowadzenia w życie ustawy o rekompensatach wyceniany jest na 7 mln złotych. Po uwzględnieniu senackich poprawek wzrósłby do około 10 mln złotych.
– To nie są wielkie pieniądze. Rzadko władza ma okazję, by za tak małe środki pokazać, że polityka może być sprawiedliwa i przyzwoita. Apeluję, byśmy z tej okazji skorzystali – dodawał poseł Tyszkiewicz.
Bronisław Talkowski, przewodniczący zarządu muzułmańskiej gminy wyznaniowej w Kruszynianach, zajmujący się też agroturystyką apelował do podlaskich posłów o przyjęcie poprawek. Jak dodawał, po to zostali wybrani, by reprezentować w Sejmie ludzi stąd.
– Całkowicie zamarliśmy. W tej chwili w Kruszynianach nie uświadczysz żadnego turysty, który chciałby skorzystać z naszych usług. Stoimy, całkowicie stoimy. Mam wielką prośbę do podlaskich posłów, by zadbali o to, aby te ustalenia Senatu przeszły i abyśmy mogli spokojnie z nich skorzystać – mówił Talkowski.
Sławomir Droń, przedsiębiorca z Białowieży dodawał, że przedsiębiorcy z branży turystycznej działający w strefie objętej stanem wyjątkowym mają obecnie tylko wydatki, a przychodów brak.
– Białowieża jest teraz wymarłym miasteczkiem. Jest wrzesień, powinniśmy mieć mnóstwo turystów, a my wszyscy stoimy ze swoimi biznesami. Jest to dla nas bardzo przygnębiające. Cały czas czekamy na tę pomoc, trochę się to wszystko ślimaczy. Chcielibyśmy, żeby poprawki Senatu przeszły w Sejmie. Tu nie chodzi tutaj o partyjniactwo, czy jesteśmy bardziej lewicowi czy prawicowi. To chodzi o konkretne nasze biznesy, konkretnych przedsiębiorców i konkretnych ludzi, którzy u nas pracują, o życie tych ludzi – mówił Droń.
Przedstawiciele branży turystycznej wskazywali też, że stan wyjątkowy to dla turystycznych terenów przygranicznych duża strata wizerunkowa, za którą także kryją się pieniądze.
Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września. Wprowadzono go na 30 dni. Niewykluczone, że zostanie wydłużony. (mt)